Kto ma kota, ten wie jak kuszące dla naszych pupili mogą być świeżo wyprane firanki. Bo ileż jest frajdy we wskakiwaniu i powolnym zsuwaniu się na pazurkach... a ten dźwięk delikatnie prującego się materiału... Po prostu muzyka dla kocich uszu ! I do tego te psoty, muchy upolowane z wysokości dwóch metrów. Te wszystkie trofea, błysk w oczach kocicy z naprzeciwka i na końcu brawurowa ucieczka pod sofę gdy już o wszystkim dowie się właściciel.. Każdy kot to zawodowy kaskader.

Szkoda tylko firanek, no ale czego się nie poświęci dla szczęścia swojego mruczka. Jeżeli znasz kogoś, kto też ma świra na punkcie swojego kota i pozwala mu na wszystko - podaruj mu kubek z kocurami. Gdy już wszystkie firanki w domu zostaną przerobione na spagetti, a zamiast zasłon będą wiszące szaliki to będziecie mogli w spokoju usiąść, zaprosić kota na kolana i napić się aromatycznej Melisy. Najlepiej w porcelanowym kubku z kotami :) Podobno każdą sytuację może uratować tylko dobry humor :)