Pocztówka– popołudnie w parku
Pocztówka– popołudnie w parku
Opis
Ach, co to był za niesamowity park! Morze kwiatów wysokich jak zboże i kolorowych
jak tęcza. Szli sobie przez te barwne zarośla nieśpiesznym, niedzielnym spacerem.
Dopiero co zjedli wyśmienity obiad i truskawki ze śmietanką na deser:) Świeżo zakochani
wdychali głęboko do płuc odurzający, intensywny zapach tych olbrzymich kwiatów. Patrzyli
sobie głęboko w oczy, a ich źrenice robiły się wielobarwne, głębokie, wciągające, mimo iż
tego dnia nie brali przecież żadnych narkotyków. To musiała być miłość. Wiosenny,
chłodny wiatr rozwiewał jej włosy i jakby z wysiłkiem, ledwo, ledwo kołysał wielkie kwiaty.
Kiedy przeszli już wszystkie możliwe ścieżki tego zadziwiającego parku ich oczom ukazała
się mała, drewniana ławeczka. Pusto wokół, w całej gęstwinie tylko oni, sami jak Adam i
Ewa. Zasiedli. Ale pachnie! Hmm... ławeczka wygląda na solidną pomyślała
ona ipodsunęła lekko spódniczkę wyżej kolan. Nieznacznie przysunęła się do niego. Cisza.
Bzyczą bąki...
Nazbieram dla Ciebie największy na świecie bukiet tych! wykrzyknął
nagle on i wystrzelił jak z procy prosto w chaszcze. Tak! Tak! O tym marzyłam, tego pragnęłam! wykrzyknęła
ona, po czym szeroko i wygodnie rozsiadła się na ławeczce obserwując, jak
jej mężczyzna pracuje w kolorowym buszu aby ją uszczęśliwić. Różowa sukienka
podwiewała a bukiet powiększał się i powiększał....
Pastelowy obrazek na pocztówce pozornie jest bardzo skromy, ale jego prawdziwe
znaczenie jest tajemnicze i niespodziewanie pikantne. Drzemie głęboko ukryte w morzu
kwiatów.