Pocztówka– w biegu
Pocztówka– w biegu
Opis
Pewien wielkomiejski biznesmen był jednym z lepszych pracowników swojej korporacji. Ulubieniec szefa, punktualny i skrupulatny. Zawsze nienagannie ubrany, od rana do późnego wieczora z filiżanką kawy przy laptopie. Pewnego poniedziałku miał umówione ważne spotkanie biznesowe. Wiązał z nim duże nadzieje na zwiększenie zysków i być może na awans. Cały tydzień (wliczając weekend!) spędził na przygotowaniach. Wydrukował cały segregator materiałów, tabelek i wykresów. Znał na pamięć biznesplan, a arkusze kalkulacyjne nie miały przed nim tajemnic. Znamiennego poniedziałku obudził się o świcie i jeszcze raz przeglądnął wszystkie dokumenty. Wyjechał z domu swoim służbowym samochodem i ...utknął w najdłuższym korku jaki w życiu widział. Stał i stał. Sznur samochodów nie poruszał się nawet o centymetr. Biznesmen wściekał się i denerwował. Trąbił. Wiercił się. Patrzył, jak wyznaczona godzina spotkania przemija, a jego samochód wciąż tkwi w miejscu. W końcu nie wytrzymał nerwowo. Przypomniał sobie, że ma w bagażniku hulajnogę swojego synka. Schwycił ją i popędził co sił w nogach w stronę firmy! Po drodze tak bardzo się zgrzał, że musiał poluzować krawat. Zgubił gdzieś buty... i skarpetki. Pędził, pędził! Poczuł wiatr na twarzy. I nagle, nie wiadomo dlaczego... zluzował. Usiadł na jakiejś ławce i dotarło do niego, że chyba trochę ostatnio przegina z pracą. Cały dzień spędził jeżdżąc sobie na hulajnodze po parku, a popołudniu pojechał odebrać swojego synka ze szkoły. Od tamtego dnia wiele się w jego życiu zmieniło, a ta pocztówka to teraz jego wizytówka ;)